Pomiędzy rynkiem pracy w Austrii, a rynkiem niemieckim dostrzec można pewne podobieństwa w zakresie ich funkcjonowania. Mimo, że obydwa te rynki działają oddzielnie ,to jednak pomiędzy nimi zachodzi pewien związek. Austriacki rynek pracy wzoruje się na niemieckim w zakresie rozwiązań jak i branż zatrudnienia.
Jest on też znacznie mniejszy od niemieckiego, ale posiada tak samo jak i on szeroki wachlarz atrakcyjnych ofert pracy. W rezultacie wynikać mogą podobieństwa jak i problemy w funkcjonowaniu zarówno niemieckiego jak austriackiego rynku pracy. Z racji wspólnych zagadnień, które dotyczyć mogą Niemiec jak i Austrii, a także rosnącej fali migracji naszych rodaków do pracy za granicę, powstała seria artykułów, które będą publikowane na łamach naszego portalu. Cały cykl otwiera artykuł: „Rośnie zapotrzebowanie na fachowców z Polski – niemiecki rynek przyciąga rodaków”. Kolejne z nich będę publikowane co najmniej raz w miesiącu, a ich celem będzie przybliżenie specyfiki zagranicznych rynków pracy (Austrii i Niemiec).
Już teraz zachęcamy do regularnego śledzenia naszego portalu!
Hydraulik, elektryk, spawacz, a może ślusarz? To tylko nieliczne z zawodów, na które zgłaszają zapotrzebowanie firmy z Niemiec. Niemiecki rynek pracy stoi otworem dla kandydatów z Polski, którzy coraz chętniej podejmują zatrudnienie u naszego niemieckiego sąsiada.
Migracje Polaków do pracy zagranicą to trend dość dobrze znany. Chętnych jest coraz więcej nie tylko do pracy sezonowej, ale stałej. Dodatkowo coraz większa liczba rodaków ściąga za granicę swoje rodziny lub poszukuje pracy dla par, która umożliwi im zamieszkanie i utrzymanie w Niemczech. Jak podaje GUS w raporcie:„Rozmiar i kierunki emigracji z Polski w latach 2004 – 2012” liczba Polaków, którzy przebywali w 2012 w krajach europejskich wynosiła ponad 1 816 tys. osób. Liczba ta wzrosła o ponad 50 tys. w porównaniu do roku 2011. Najczęstszymi kierunkami migracji były: Wielka Brytania, Niemcy, dalej Irlandia, Holandia oraz Włochy. Miejsc pracy dla Polaków za granicą jest sporo, a zagraniczni (zwłaszcza niemieccy pracodawcy) przyciągają korzystnymi ofertami zatrudnienia i wysokim wynagrodzeniem.
Pracy dużo, chętnych mało – niemiecki rynek przynętą na Polaków
Sytuacja na polskim rynku pracy nie jest zadowalająca. Przekonują się o tym zwłaszcza młodzi ludzie, bądź osoby długotrwale przebywające na bezrobociu, które bez skutku szukają pracy w zawodzie. Dla nich jedynym rozwiązaniem staje się wyjazd za granicę w poszukiwaniu zatrudnienia. W ostatnim czasie rośnie spore zapotrzebowanie na fachowców zwłaszcza u naszego zachodniego sąsiada. W grudniu 2013 roku liczba wolnych miejsc pracy wynosiła tam ponad 400 tysięcy (źródło Trading Economics). Wyższe wynagrodzenie za pracę, dobre warunki zatrudnienia, atmosfera czy korzystne pakiety socjalne oferowane dla pracowników, to tylko niektóre elementy, które przyciągają obcokrajowców. Ważna jest też kwestia umów zawieranych z pracownikami – w Niemczech zatrudnia się tylko i wyłącznie na umowę o pracę, a inne możliwości zatrudniania pracowników nie wchodzą w grę. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na polskim rynku pracy, gdzie sporo firm zatrudnia pracowników na podstawie umowy zlecenia lub o dzieło, co niechętnie odbierane jest przez zatrudniane osoby.
Należy też dodać, że dla niemieckich pracodawców bardziej korzystne jest zatrudnianie pracowników z Polski, dzięki czemu mogą zyskać dobrych fachowców, którzy wykonają powierzoną pracę solidnie i z zaangażowaniem.
Niemcy chętnie zatrudnią pracowników z Polski, ale….
Nie ulega wątpliwości, że Polacy, jako pracownicy cieszą się w Niemczech dość dobrą opinią. Oceniani są przez niemieckich pracodawców, jako osoby pracowite i sumiennie podchodzące do wykonywanych zadań. Polacy wykonują swoją pracę bardzo profesjonalnie, a przede wszystkim szybko i efektywnie. Poza tym są w stanie pracować długo i dużo, co dla niemieckich pracowników jest czasami nie do wykonania. Niemcy chętnie zatrudniają fachowców z Polski, ale często jednym z wymogów mogących ograniczać zatrudnienie Polaka jest brak znajomość języka niemieckiego. Bez umiejętności posługiwania się nim ciężko jest znaleźć pracę nawet najlepszemu fachowcowi. Pracodawcy wymagają, aby pracownicy posługiwali się językiem niemieckim w stopniu komunikatywnym oraz znali słownictwo branżowe. Aby ułatwić możliwość zatrudnienia, niektóre z firm oferują swoim potencjalnym pracowników kursy języka niemieckiego, dzięki którym mogą oni zwiększyć szansę znalezienia pracy: „W ubiegłym roku udało nam się zrekrutować ponad 40 elektryków do pracy w Niemczech, którzy ukończyli kurs języka niemieckiego”- twierdzi Monika Łukaszewska rekruterka krakowskiej firmy rekrutacyjnej Zeitmann. Oprócz znajomości niemieckiego brana jest także pod uwagę wiedza i doświadczenie w konkretnym zawodzie, a nawet staż pracy za granicą. Oprócz tego„(…)mile widziane są dodatkowe kursy, szkolenia oraz własne auto”- dodaje Małgorzata Lis inna z rekruterek Zeitmanna. Kandydaci z takimi umiejętnościami i doświadczeniem mają wręcz pewną szansę zatrudnienia u niemieckiego pracodawcy.
Życie na emigracji – ile kosztuje utrzymanie?
Polacy wyjeżdżający za granicę muszą się liczyć nie tylko z tym, ile zarobią, ale jak dużo kosztować ich będzie utrzymanie. Koszty życia w Niemczech uzależnione są od regionu w którym pracownik wykonuje pracę. Landy położone na południu Niemiec są bardziej zamożne niż północe, co wpływa na standard życia oraz wiążę się z wyższymi kosztami utrzymania (mieszkanie, wyżywienie itd.). Wbrew pozorom ceny żywności w Niemczech wcale nie muszą być tak wysokie, jak mogłoby się wydawać. Ceny niektórych produktów są w miarę zbliżone do tych, które mamy w Polsce (zwłaszcza jeśli zakupy robimy w dyskontach), a nawet niektóre z nich mogą okazać się nieco niższe np. proszków do prania. Produktem, za który trzeba jednak więcej zapłacić jest pieczywo (cena bułki waha się 30 do nawet 90 centów). Jednak jak uważa Marcin Jasler spawacz zatrudniony w Niemczech:
„Gdy człowiek nie jest rozrzutny to utrzymanie miesięczne nie wychodzi takie duże. Większość z nas, pracowników tymczasowych woli zaoszczędzić i wydać pieniądze w kraju, niż na migracji”.
Nieco gorzej sytuacja wygląda, jeżeli chodzi o koszty wynajmu mieszkania, które dla wielu wyjeżdżających rodaków mogą okazać się dużym problemem. Po pierwsze Niemcy niechętnie wynajmują mieszkania Polakom (stereotypy na nasz temat, obawa przed problemami z regularnymi płatnościami itd.), a po drugie ich ceny są nie raz bardzo wysokie (wahają się od 250 do 400 euro za miejsce w pokoju dwuosobowych).W takiej sytuacji warto, by pracownicy starali się już wcześniej szukać takich ofert pracy, które zagwarantują im zatrudnienie wraz zamieszkaniem. Potwierdza to Pani Monika, która przyjmuje od niemieckich pracodawców tylko i wyłącznie oferty pracy wraz z zakwaterowaniem:
„Jeżeli pracodawca nie zapewnia mieszkania to nie przyjmujemy od niego zlecenia na rekrutację. Taką mamy zasadę”.
Tak czy inaczej koszty życia w Niemczech nie odstraszają migrantów. Stale wzrasta napływ siły roboczej z Polski. Przewiduje się, że w przyszłych latach będzie on znacznie większy.
Klaudia Twarda „Zeitmann”