Z tym co fajne, trudno jest się zwykle rozstać. Smiało można to potwierdzić w przypadku tegorocznych Dni Bielska-Białej, które zakończyły się w niedzielę, 5 września. Były istnym fajerwerkiem różnorodnych wydarzeń, doskonale przygotowanych przez organizatorów.
Ale po kolei …
Święto Miasta zainaugurowane zostało uroczyście przez Prezydenta Bielska-Białej, Pana Jarosława Klimaszewskiego, który w piątek 27 sierpnia, tuż obok Ratusza, dokonał odsłonięcia wielkoformatowego muralu – dzieła Wojciecha Kołacza, stworzonego dla uczczenia jubileuszu 70-lecia połączenia miast Bielska i Białej.
Wkrótce potem setki fanów zespołu Lady Pank, który w tym roku obchodzi 40-lecie swego istnienia, zebranych na Placu Ratuszowym, śpiewały przeboje grupy i tańczyły w takt muzyki. Koncert potwierdził raz jeszcze, że zespół Lady Pank trwale zapisał się w historii polskiej muzyki, a jego wciąż aktualne utwory łączą pokolenia; z zafascynowaniem obserwowałam nie tylko świetnie bawiących się seniorów, ale także tłumy roztańczonej i rozśpiewanej młodzieży. Przed występem Gwiazdy Wieczoru atmosferę podgrzał Pociag Rock´n Rolla – miejscowa muzyczna grupa, a w niej dziewięciu sympatycznych górali.
Dzień wybrzmiał świetnymi koncertami jazzowymi w ramach Industrial Area Party – na scenie open air przed Grępielnią, gdzie wieczorem zachwyciły: grupa muzyków tworzących BB Jazz Project oraz klimatyczny koncert Waglewski/Fisz/Emade.
Trzeba nadmienić, że wcześniejsza kapryśna pogoda trzymała organizatorów poszczególnych imprez plenerowych w ciągłym napięciu. Słońce przyświecało jednak niemal każdemu wydarzeniu; czy to w przypadku Jarmarku w Białej, na którym zaprezentowali się liczni rzemieślnicy z regionu, czy podczas Parady Kapeluszy, w której wzięli udział bielscy seniorzy oraz sam Prezydent Miasta.
Tak też było podczas koncertu piosenek z repertuaru Anny Jantar i Marii Koterbskiej, koncertu utworów z kręgu muzyki wiedeńskiej na scenie plenerowej w Parku Słowackiego, czy podczas pokazu sztuki perkusyjnej grupy „Walimy w Kocioł“. Tłumy pojawiły się również w Starym Bielsku, podczas pikniku historycznego pod hasłem „Tu wszysto sie zaczelo!“ oraz na koncercie muzyki dawnej i etnicznej.
W programie Dni znalazly sie także imprezy taneczne (DJ Dred i Sandecki Brodhers, DJ Gooral, Erith, Carsky; DJ Hubert-S), wystąpy miejscowego chóru Gospel oraz Zespolu Pieśni i Tańca Beskid, koncerty organowe (Henryka Jana Botora oraz Michała Duźniaka), wystawy sztuki współczesnej artystów reprezentujących bielskie środowisko plastyczne, spektakle teatralne, promocje książki, zawody sportowe dla dzieci i dorosłych.
Nie sposób opisać w tej krótkiej relacji wszystkiego, co na okazję godnego uczczenia swojego jubileuszu przygotowało Bielsko-Biała – miasto z niesamowitym potencjałem kreatywności. Na marginesie wspomnę tylko, iż z inicjatywy Ratusza bielscy cukiernicy wykreowali nawet bielskie ciastko – bezę KaramBBa, której nazwa wywodzi się od tajemniczego Don Pedra – Szpiega z Krainy Deszczowców, znanej bajkowej postaci ze Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. A samo ciacho? Jadłam! Mniam, mniam …
No cóż, wszystko ma swój koniec i tak w mgnieniu oka przebiegło jubileuszowe 10 dni miasta. Wróćmy więc do relacji tej początku – czyli niedzielnego zakończenia Dni Bielska-Białej, podczas którego mieszkańcy miasta oraz goście otrzymali w prezencie istną feerię audio-wizualnych doznań. Wspaniałą scenerią dla jeszcze wspanialszych koncertów była strefa pomiędzy centralnymi obiektami historycznymi Bielska: Teatrem Polskim i Zamkiem Sułkowskich. Jakże wspaniale wybrzmiały w niej największe przeboje zmarłej w styczniu tego roku Marii Koterbskiej – Grande Dame Bielska-Białej, wyjątkowej, kochanej przez całą Polskę artystki.
Ze sceny, zainstalowanej w oknie teatru, popłynęły jej wielkie przeboje, takie jak: Parasolki, Karuzela, Serduszko puka w rytmie cza-cza, czy wreszcie Brzydula i rudzielec – wszystkie w wykonaniu aktorów teatru oraz Bielskiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Jacka Obstarczyka. Ten młody, doskonale zapowiadający się muzyk jest, obok Krzysztofa Kokoszewskiego i Jacka Stolarczyka, jednym z założycieli i członków nowoczesnego tria instrumentalnego „The TreeX”, które dokonało finałowego aktu tego, na imponująco szeroką skalę zakrojonego, przedsięwzięcia kulturalnego. Nawiązując do wielokulturowości Bielska-Białej, muzycy zaprezentowali autorski program zatytułowany „Muzyka Świata”, a w nim doskonałe utwory i aranżacje, wzmocnione przepięknymi graficznie i kolorystycznie iluminacjami na murach zamku. W tłumie widzów przez cały czas słychać było zachwyty nad muzycznym i świetlnym Grande Finale jubileuszowych obchodów.
Wszystkim miejskim instytucjom – organizatorom imprez, a nade wszystko Władzom Miasta Bielska-Białej – należy szczerze pogratulować i podziękować za tę jubileuszową ucztę. A jeśli komuś nie dane było brać w niej udziału – to uczestnikom z kolei trzeba po prostu równie szczerze pozazdrościć.
Wielkie Brawa!!!
Grażyna Wałęga